"Dzieło" Majnerta, na które nabraliśmy się nie tylko my (A6/2531), ale i sam Karol Beyer, na co zwrócił nam uwagę Lech Kokociński.
Szeląg litewski z cyfrą "360" pod Pogonią jest specyficzną pamiątką "pojedynku fałszerza z uczonym"- tj. Józefa Majnerta z Karolem Beyerem, jaki odbył się w Warszawie ok. połowy XIX wieku, w kręgu warszawskich starożytników skupionych w "kółku numizmatycznym". Lech Kokociński pojedynek ten opisał szczegółowo na łamach Wrocławskich Zapisków Numizmatycznych (nr.1-2/1999).
Majnert, na oryginalnych szelągach litewskich, w miejsce herbu Gozdawa, dograwerował precyzyjnie dodatkowe cyfry "360". Jak podaje Kostrzębski, w celu "okpienia o zakład Karola Beyera, który rzeczywiście w pierwszej chwili uradowany okazami pośpiesznie nabył i -zakład przegrał".
W zbiorach Lecha Kokocińskiego znajduje się taki przerobiony przez Majnerta szeląg z roku 1653. Nasz szeląg z roku 1652 dotychczas w zbiorach nie został odnotowany. Autor w cyt. powyżej artykule pisał o tych szelągach: "... wg Kopickiego i Gumowskiego istnieją szelągi bilonowe z 1652 r z napisem otokowym i cyfrą 360. Być może, że mało znam polskie zbiory, ale takiej monety z autopsji nigdy nie spotkałem". Opisując dalej dzieje mennicy, które by dawały podstawy do wybicia takiej monety w czasach Jana Kazimierza, L.Kokociński podważa tą możliwość, kończąc swój artykuł sentencją "... należałoby baczniej przyjrzeć się litewskim szelągom bilonowym z napisem i datą pod kątem ich autentyczności."
Porównując "dzieło" Majnerta z 1653 r. ze zbioru Lecha Kokocińskiego z niniejszym egzemplarzem z 1652 r. - nie ma żadnej wątpliwości, że cyfra "360" na obu monetach jest identycznie wykonana, tą samą metodą, i cyfry te są identyczne. W świetle opisu świadka "pojedynku", wybitnego numizmatyka, jakim był Kostrzębski, fałszerstwo tych szelągów nie budzi wątpliwości.
Tym samym, poczet fałszerstw dokonanych przez Majnerta, powiększył się o litewskie szelągi.
Wyjątkowo ciekawa i bardzo rzadka pozycja.
Polecamy.
Srebro, średnica 16.2 mm, waga 0.48 g