最近浏览过的
登录以查看拍品列表
收藏
登录以查看拍品列表
ANTONIO ALLEGRI, zwany CORREGGIO.
(Na drzewie, 9 stóp 1 cal wysoki, 6 stóp 8 cali szeroki).
Oprócz Sykstyńskiej Madony Rafaela, nie ma może w całym malarstwie wszystkich szkół i czasów obrazu, któryby tak szeroko słynął, jak Boże Narodzenie Correggia, najpiękniejszy utwór tego wielkiego malarza. Correggio odmalował je w 1528. r. dla rodziny Pratoneri w Reggio, która to arcydzieło podarowała tanecznemu kościołowi Świętego Prospera. W 1640. r. dostało się ono do galeryi w Modenie, a w pięć lat potem nabył go August III. Kurfirst Saski, wraz z wielu innemi obrazami. Oryginalny karton tego obrazu posiada królewska galerya w Munchen.
Przepyszny ten obraz wystawia nowonarodzonego Zbawiciela świata, na słomie, w żłobie ubogiej stajenki; Najświętsza Matka obejmuje go rękami, klęcząc przy żłobie. Zbiegają się pastuszkowie, by oddać cześć nowonarodzonej Dziecinie, a w górze skrzydlate chóry aniołów Wszechmocnego niebiański hymn głoszą: Chwała niech będzie Panu na wysokościach, a pokój na ziemi ludziom dobrej woli! Zbawiciel świata przyszedł, którym jest Chrystus w mieście Dawida!
Gwiazda co weszła od Wschodu, i w głębokich ciemnościach pogrążony świat oświeciła, jest czarównym punktem obrazu, ku któremu oko mimowolnie się zawsze zwraca. W szystko światło idzie od Boskiego Dziecięcia; cudowna jasność bije od niego i wszystko do koła opromienia, zwłaszcza zaś pada na twarz Przenajświętszej Dziewicy, której nadziemską piękność i wdzięk niewypowiedziany rozwesela uśmiech czarowny. Na lewo, na pierwszym planie, brodaty pasterz, atletycznej postawy, zrzuca z głowy kosmate nakrycie, w ręku trzyma sękaty kij pasterski; wierny pies jego naprzód się wyrywa. Młodszy pastuszek patrzy w twarz sztarszemu, oparłszy rękę na jego kolanie, a ze spojrzenia tego widać, że słowa nie starczą na wyrażenie zachwytu, w jaki go wprawia cud dopiero co dokonany. Żona pasterza składa dwa gołąbki w ofierze; ledwie znieść może jasność od Boskiego Dziecięcia bijącą, i ręką przysłania sobie oczy. Aniołowie w górze, świetlane istoty, ciemne przy promieniach wiecznego światła Messyasza, w świętym kornym zapale składają hołd Synowi Boskiemu.
W tylnym planie widać świętego Józefa, który osiołka wyprowadza ze stajni, i między palmami śpiących a raczej dopiero co zbudzonych pasterzy.
Myśl tego obrazu jest nadzwyczaj wzniosłą, a wykonaniem jej Allegri Correggio, niesłychanym efektem, dowiódł mistrzowstwa swego, niezrównanego w rozkładzie i użyciu światła i cieni. Podziwienia jest tu godne stopniowanie tynt i kolorów, a falowanie nocy i ciemności, ustępujących przed morzem światła, pojąć tylko można patrząc na ten obraz przecudowny. Najbieglejszy artysta w używaniu białego i czarnego koloru nic tu nie podoła, bo ledwie potrafi oddać główne rysy tego utworu, szczytnym geniuszem ożywionego. Rysunek, mianowicie w grupie aniołów, śmiały bardzo a przytem tak wdzięczny, że może nawet i sam Correggio nigdy nie sięgnął w nim tak wysoko.